Najpierw słów kilka o topografii mojej najbliższej okolicy.
Mieszkam za Dworcem Głównym. Aby dojść do kościoła, trzeba wejść w przejście pod dworcem i wyjść pierwszym wyjściem po lewej. Jest to też wyjście na przystanek autobusowy. Parę metrów dalej znajduje się koleje wyjście – tym razem na przystanek tramwajowy, na którym to zwykle (nie) wsiadam do Piętnastki.
A jako że na tramwaj chodzę częściej niż do kościoła, z przyzwyczajenia poszłam dziś troszkę za daleko. Zreflektowałam się jednak szybko, że w tramwaju to mi jajeczek nie poświęcą i wróciłam na dobrą drogę ;)
Wesołych Świąt!
Marysia
Mieszkam za Dworcem Głównym. Aby dojść do kościoła, trzeba wejść w przejście pod dworcem i wyjść pierwszym wyjściem po lewej. Jest to też wyjście na przystanek autobusowy. Parę metrów dalej znajduje się koleje wyjście – tym razem na przystanek tramwajowy, na którym to zwykle (nie) wsiadam do Piętnastki.
A jako że na tramwaj chodzę częściej niż do kościoła, z przyzwyczajenia poszłam dziś troszkę za daleko. Zreflektowałam się jednak szybko, że w tramwaju to mi jajeczek nie poświęcą i wróciłam na dobrą drogę ;)
Wesołych Świąt!
Marysia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz