sobota, 15 marca 2014

Niespodziewana Piętnastka

Krąży ostatnio plotka, że zmieniono trasę naszej wspaniałej Piętnastki. Nawet mówiono o tym w radio (akwarium). Słyszałam o tym i ja, ale jakoś nie zaokonotowałam za bardzo. Do momentu, w którym spotkała mnie nadzwyczajna niespodzianka.

Wychodzę wczoraj wieczorem od Marysi z zamiarem zdążenia na tramwaj 26, (który jest prawie tak wspaniały jak Piętnastka, bo łączy mój dom z domem Marysi) mając świadomość, że już późno (bo ciężko się wychodzi od Marysi) i trzeba uważać, żeby na pewno zdążyć. Idę zatem sobie i obserwuję pętlę tramwajową. Marszruta na przystanek została obrana tak, żeby w razie czego było widać, czy trzeba już biec. Minął mnie tramwaj 26 spokojnie jadący na pętlę, co oznaczało, że mam jeszcze chwilę na dotarcie do cely, ale jednak... Zbliżając się do przystanku z oddali dostrzegłam, jak błysnęły w moim kierunku światła nadjeżdżającego tramwaju. Rzuciłam się więc biegiem na przełaj przez tory, ciągnąc za sobą towarzysza ciągnącego za sobą walizkę na kółkach... I... W ostatniej chwili dobiegliśmy! Tylko po to, żeby stwierdzić, że to nie 26 tylko właśnie niespodziewana Piętnastka!

Ciężko stwierdzić, czy to był planowy przyjazd na przystanek (nie zdążyłam zapoznać się z rozkładem - a może był przejrzysty), czy tak się ucieszyła słysząc z pętli mój głos, że postanowiła przyjechać się ze mną przywitać... Bardzo miłe doświadczenie, mimo że nie pojechaliśmy nią... Na szczęście obyło się bez zemsty i 26 przyjechało już po minucie.

Bardzo miła niespodzianka. Dziękuję.

Szczegóły dotyczące zmian na trasie Piętnastki znajdziecie tu. Pracują dzielnie i naprawiają. Dobrze, dobrze! :)

Tu Ja Magda.

PS.

Piętnastka ma 23 lata!