środa, 11 grudnia 2013

bo trzeba się umieć cieszyć z drobnych rzeczy... szczególnie jeśli dzięki nim nie marznie się przesadnie długo na dworze

Dziękuję Pani Kierownicy tramwaju 21 nr boczny 663
za poczekanie na mnie i odwiezienie prawie pod domu drzwi.

Marysia

środa, 13 listopada 2013

nikt nie wie jak to jest zrobione

Znów* był robiony jakiś remont i nikt nie wie jak to było zrobione. BYŁO to dość kluczowe słowo, bo okazuje się, że teraz da się dojechać pod Dworzec z Milowic normalnie. Bardzo mnie to zadziwiło.
Jednakowoż jeszcze bardziej zadziwiło mnie jak jakiś czas temu wracałam z Centrum tramwajką, a było to za czasu wspomnianego remontu. Nie do końca ogarniałam te wszystkie objazdy i rozjazdy, ale cośtam zakumałam, że chyba do Magdy da się dojechać tramwajem, ale wrócić to już taksówką. No ale rzeczonego wieczoru poszłam na przystanek na Dworcu w stronę Milowic, bo jakdojade powiedziało, że się da. Czekam, czekam i paczam, a tam Piętnastka jedzie pod prąd drugim torem. Okazało się, że tylko jeden tor był czynny – ten w stronę Będzina, ale jeżdżą nim składy w przeciwnym kierunku. Nie ogarnęłam, ale grunt że (choć troszkę pod prąd) chwilę później udało mi się wrócić do domu.

Marysia Ex Machina

*Piszę 'ZNÓW', bo jak zapewne nie wiecie z naszego blogaska, całe lato był remont torowiska pod wiaduktem i żeby wrócić z baru musiałam dylać na przystanek na Piłsudskiego (ew. Sobieskiego... a tam to tramwaj zawracał na trzy!!!)