wtorek, 6 marca 2007

Rozkładowy update i z dawna zapomniane wieści

Rozkład na Mecu pojawił się jakieś dwa dni temu. Ciekawe, nie widziałam, jak się pojawiał, ale jest. Nie widzę żadnej różnicy. Nie wiem, po co całe to zamieszanie. W każdym razie jest. Niech nam żyje KZK GOP!

Druga informacja jest taka, że już od jakiegoś czasu przeprowadzany jest prowizoryczny remont wiaduktu nad moim piętnastkowym przystankiem. Do tej pory mieliśmy jedne schody sprawne (nie, że ruchome, tylko takie, że można było po nich zejść), a drugie zrujnowane. Przez ładnych parę lat były tylko zastawione barierką, zdążyło na nich wyrosnąć drzewo. A jeśli chodzi o te działające, to między samym wiaduktem a nimi była taka dziura i można było przez nią pluć na samochody przejeżdżające pod spodem. Nie żebym tak robiła, ale było to możliwe.
Remont prowizoryczny jest dlatego, że generalnie powinni przeprowadzić remont całego wiaduktu zanim się zawali, a nie podrasowywać tylko schody. No ale przejdźmy do tego, jak się ma sytuacja. Zasadniczo jakiś tydzień, może dwa temu przyszli panowie i zaczęli wiercić. Najpierw wywiercili dziury w chodniku, potem ustawili płyty pilśniowe, czy jakieś tam inne, dookoła i zdjęli barierki. Na działające schody wchodzi się teraz też po mostku z takich płyt. Właściwie nie wiadomo, co oni tam robią, bo te płyty wszystko zasłaniają i nic nie widać. Ale roboty chyba się posuwają do przodu. A niedawno to nawet zaczęli skuwać te niedziałające schody. Może już niedługo nie będę musiała wybiegać tramwajom pod koła, żeby na nie zdążyć, bo będę schodzić (zbiegać) na przystanek po dobrej stronie torów? Jakież to ulepszenie kwestii bezpieczeństwa, prawda? Choć z drugiej strony panowie dzisiaj wbijali we trzech jeden gwóźdź w w dwie deski (czy to się jakoś nie uzupełnia?). Także nie wiem, jak długo to jeszcze potrwa...
Ale generalnie zawsze do przodu. Wiem, że dzisiaj mało piętnastkowo jest, ale dziś jest dobry tydzień, także nawet piętnastka, którą wracałam z centrum nie miała prawa zastrajkować. Wręcz nawet przyjechała, jak nic nie jechało. Brawo, brawo.

No i tyle mam do przekazania. Jeszcze chciałam powiedzieć, że postaram się zmusić Marysię, żeby może się coś odezwała na blogu, bo nam jej tu brakuje. Maćku, jak to czytasz, to weź no się rusz.

A tymczasem buziaki dla wszystkich i wczesne życzenia z okazji Dnia Kobiet. Pamiętajcie, że Piętnastka też jest Kobietą.

Buziaki Wam! Magda

Brak komentarzy: