wtorek, 21 marca 2006

Pierwszy Dzień Wiosny

Sesja zimowa jak sama nazwa wskazuje powinna odbywać się w zimie.
Dlatego też pogoda pozwoliła mi mieć nadzieję, że moja sesja dobiega końca... Piękny pierwszy dzień wiosny napełnił mnie optymizmem.
Piętnastka też odegrała tu swoją rolę i jeszcze bardziej utwierdziła mnie w przekonaniu, że dziś jest dobry tydzień. Przyjechała O CZASIE (ani za wcześnie, ani za późno), dwa wagony, mało ludzi, zero bezdomnych... Co więcej, nie grzali na maxa! A zatem nie musiałam się pocić przez pół godziny, ani nie śmierdziało...
I w takich właśnie zaskakujących warunkach jechałam sobie na uczelnię, pełna nadziei, że uda mi się uzyskać pozytywny wpis z ekonomii matematycznej...
Jednak pod samą już uczelnią zaczęły nękać mnie wątpliwości. Czy aby nie jest to zbyt piękne, żeby było prawdziwe?
No i co tu dużo mówić - wykrakałam...
Także przykro mi. Spodziewajcie się srogiej zimy.
Inwektywa inwektywa, jak to ostatnio mówi Magda, tudzież dupa dupa kurwa mać – jak mówi, zawsze subtelna, Marysia.

Dodam, że piętnastka próbowała mnie pocieszyć, bo w drodze powrotnej zachowywała się prawie bez zarzutu... Niestety nie udało jej się. Mam nadzieję, że się na mnie o to nie obrazi.

Dodatkowo wspomnę, że dla odmiany irytuje mnie mój komp, który ma jakiegoś wirusa i wyłącza się co chwilę, jak ja się właśnie staram napisać niniejszą notkę.

Mam nadzieję, że Wy macie przyjemniejszy pierwszy dzień wiosny.Pozdrawiam.
Inwektywa Marysia Inwektywa

Brak komentarzy: