Wracałam w piątek wieczorem z Katowic do domu i na przystanku Akademia Ekonomiczna rzucił mi się w oczy plakat nawołujący: "Pożegnaj się ze starym". (albo coś w tym stylu).
Wzięłam sibie to sentymentalnie do serca i postanowiłam dziś podjechać na uczelnię (tym razem samochodem), pożegnać się z nią należycie, a przy okazji złożyć też takie tam jakieś podanie o dyplom w języku angielskim (co mi się notabene nie udało).
Także nie tak prosto pożegnać się ze starym. Kolejna wyprawa na AE już wkrótce (może tym razem Piętnastką!), a piąte urodziny blogaska dokładnie za rok ;)
wished by Marysia
Wzięłam sibie to sentymentalnie do serca i postanowiłam dziś podjechać na uczelnię (tym razem samochodem), pożegnać się z nią należycie, a przy okazji złożyć też takie tam jakieś podanie o dyplom w języku angielskim (co mi się notabene nie udało).
Także nie tak prosto pożegnać się ze starym. Kolejna wyprawa na AE już wkrótce (może tym razem Piętnastką!), a piąte urodziny blogaska dokładnie za rok ;)
wished by Marysia
2 komentarze:
:))))
Bardzo podoba mi się styl Twego bloga.
Szkoda, że już nie piszesz, mam nadzieję, że wrócisz do pisania :)
Pozdrawiam
Aż mnie zatkało. Nie myślałam, że ktoś jeszcze znajdzie tego bloga w otchłaniach internetu.
Bardzo pozytywne zaskoczenie!
Nie piszemy niestety już, bo temat się wyczerpał, tzn nie jeździmy już Piętnastką. Ja bym mogła nią jeździć do pracy ale jakoś nie chce mi się ryzykować codziennego spóźniania. Wolę samochód.
Magda natomiast wyemigrowała do Warszawy i tam co prawda korzysta z komunikacji miejskiej codziennie, ale wygląda na to, że w stolicy to jakoś wszystko sprawniej działa.
Zachęcam do przeczytania całego archiwum i podzielenia się własnymi przygodami.
Z mojej strony mogę obiecać, że jak tylko natrafię na jakieś ciekawe, powtarzające się absurdy życia codziennego, to wrócę do pisania.
Pozdrawiam serdecznie.
Marysia
Prześlij komentarz