wtorek, 24 listopada 2009

tramwaj, choć ma kółka, to bez torów nie pojedzie

Usłyszałam dziś w radiowej trójce, że komunikacja jest wtedy, gdy coś jedzie... Chyba czosnkiem.
Czy jedzie, czy nie jedzie, jak często i czy czosnkiem czy też może raczej menelem pozostaje kwestią dyskusyjną. Mnie się osobiście wydaje, że o ile pełna gama zapachów wszelakich jest w komunikacji dostępna non stop, to na jazdę nie zawsze można liczyć. Na przykład na Mazurach tramwaje nie kursują bo po wodzie się nie jeździ, gdyż kółka rdzewieją. W okolicach Akademii Ekonomicznej natomiast tramwaje nie jeżdżą... bo nie ma torów.
Przechodząc dziś przez ulicę 1-ego Maja w Katowicach bardzo się zdziwiłam widząc autobus o numerze T20. Po co miałby jeździć autobus zastępczy za tramwaj? I to w dodatku za dwudziestkę? Wszystko wydawało się być w porządku. Sprawa wyjaśniła się, gdy spojrzałam w prawo i zamiast torów (na wysokości Cukierni, jeśli ktoś orientuje się dokładniej w topografii tegoż miejsca) zobaczyłam dziurę. Taka sobie dziura w ziemi, 4 na 4 metry może, w środku jacyś Panowie. Co to za akcja - nie wiadomo.
Poszłam na przystanek, żeby się czegoś dowiedzieć. Pisało tam tylko, że od dnia wczorajszego aż do odwołania Piętnastka będzie kursować tylko do/od przystanku Zawodzie Zajezdnia i można się tam dostać autobusem T20. Czyli generalnie napisali coś, czego i tak się domyśliłam.
Troszkę nie chciało mi się bawić w przesiadki, więc udałam się na autobus. Lecz nie T, a D.
Za tydzień kolejna wizyta u Pana Promotora więc spodziewajcie się informacji o postępie prac.

Pozdrawiam wiosennie (bo zimy mam już dość, choć się jeszcze nie zaczęła).
Marysia

5 komentarzy:

Michał Pajek pisze...

Wniosek stąd, że słucha się kabaretu Elita, którego nie lubię, ale z tym jeżdżeniem w komunikacji to im wyszło (albo wyjechało). Jestem więc z siebie dumien, bo wiem skąd Maria W. czerpie inspiracje.

Marysia pisze...

w zasadzie się nie słucha. tak mi się dziś zasłyszało, a że tekst piękny to postanowiłam się podzielić z całym światem (a przynajmniej z tą jego niewielką, acz elitarną częścią, która poczytuje tego blogaska)

Michał Pajek pisze...

Bloga, się mówi.

teneniel pisze...

hi:) Teoretycznie po dziurach też się nie powinno jeździć, bo kółka odpadają... Na przykład tramwajom. Stąd autobus zastępczy. Tylko się zastanawiam, czy autobusowi nie poodpadają kółka na polskich drogach, w których dziur jest ponoć więcej niż powierzchni gładkich...

M.

Marysia pisze...

Bo u nas w Polszy komunikacja miejska należy do sportów ekstremalnych. (zresztą jeżdżenie po "drogach" prywatnymi mobilami również)

Michał, czemu "bloga" skoro to przeca słitaśny blogasek?