Byłam dziś na uczelni aby po raz kolejny pocałować klamkę i nic nie załatwić. Chciałam wrócić Piętnastką. Nawet idąc na przystanek zauważyłam jakąś stojącą obok magicznej skrzyneczki. Pobiegłam więc szybciutko, zapukałam w szybkę coby mnie wpuścili do środeczka, ale w tym momencie zmieniło się światło więc Pani Motornicza spojrzała tylko na mnie z pogardą i odjechała. A ja przyjęłam to wszystko z pełnym stoicyzmem i udałam się spacerkiem na przystanek autobusowy.
Co to za czasy, że nie chce mi się nawet rzucać inwektywami w ulubiony środek transportu?
No nie jest dobrze. Blog umiera :(
realized by Marysia
Co to za czasy, że nie chce mi się nawet rzucać inwektywami w ulubiony środek transportu?
No nie jest dobrze. Blog umiera :(
realized by Marysia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz