Zastanawiałam się jadąc drugim, ciepłym tramwajem, czy przypadkiem Luźna Czwórka nie jest czasem przeciwieństwem Ciasnej Piętnastki. Jednak ponieważ w naturze musi być równowaga - przegapiłam mój przystanek i musiałam maszerować na piechotę Puławską do domu. Smutek, albowiem temperatura w stolicy oscyluje wokół zera dziś wieczorem.
Na swoje usprawiedliwienie mam tylko to, że czytałam w tramwaju bardzo ciekawą i wciągającą książkę, a wręcz jej szczególnie intrygujący moment z galopującą akcją. Dawno czegoś takiego nie przeżyłam.
Tęsknię za piętnastką. Może się z nią jutro zobaczę?
Wyjechana Magda.
1 komentarz:
witam,
jako, że blog traktuje o tramwajach, a te zagłębiowskie są poważnie zagrożone (KZK chce wyciąć kilka linii takich jak 24 i 27), proszę o podpisy pod petycją na stronie RATUJMYTRAMWAJE.PL
Z góry dziękuję i pozdrawiam,
Meteor 51
Prześlij komentarz