czwartek, 7 lutego 2008

A w Krakowie...

Dziś troszkę o komunikacji krakowskiej.
Generalnie niezbyt często bywam w kulturalnej stolicy Polski, lecz zawsze zadowolona byłam z ichniejszego transportu publicznego.
Jakoś nigdy specjalnie długo czekać na przystanku nie musiałam, a i pod wrażeniem byłam, gdy dane mi było jechać w trzecim(!) wagonie tramwaju. Choć pewnie jak na tak zaludnione miasto, taki trzy-wagonowy skład to jak dla nas przegubowiec.
W każdym razie nie da się ukryć, że komunikacja miejska w całym kraju to jakiś jeden wielki żart.
Docierają do nas wszak różne historyjki. Jakby chociaż ta wspomniana już kiedyś przez Magdę wypowiedź pewnego Krakowiaka, a której to całość możecie znaleźć tutaj.
Albo taki oto filmik dotyczący komunikacji nocnej.
Czy naprawdę jest tak źle?
Piszcie piszcie! Czy duch Piętnastki krąży też i w Waszych miastach?

Marysia

Brak komentarzy: