wtorek, 8 stycznia 2008

Sosnowiec Warszawce pozazdrościł

Na początku witam wszystkich w nowym roku i szczęścia życzę (szczególnie studentom w czasie sesji i liczę, że odwdzięczą się tym samym ;))

A teraz do rzeczy.
Nie wiem czy wiecie, ale Magda swego czasu bardzo chwaliła warszawską komunikacje miejską, a konkretniej oznakowanie przystanków. W stolicy na każdej wiacie autobusowej/tramwajowej wypisana jest wielkimi drukowanymi literami nazwa przystanku. Także jak wiesz, gdzie chcesz wysiąść, to przynajmniej widzisz, że to już tu. Nie to co nasze przejrzyste rozkłady jazdy, z których często nawet z bliska nie da się nic odczytać.
Choć, na marginesie mówiąc, jak byłam odwiedzić Magdę w Warszawie to jedynie jakimś niesamowitym cudem i pod okiem Opatrzności udało mi się wysiąść na właściwym przystanku.
A wracając do tematu, jechałam sobie w okolicach Świąt Piętnastką. Trasa mój dom - dom Magdy. I cóż zauważyłam? Otóż powstało kilka nowych budek przystankowych. Tam, gdzie wcześniej ich nie było, stoją teraz zielone, nowiusieńkie wiaty autobusowe z pięknie wypisanymi nazwami przystanków. Ha! Nie bądźmy gorsi od Warszawki!
Od tego czasu żadnymi środkami komunikacji miejskiej się nie poruszałam, ale myślę, że teraz Władze Miasta zajmą się renowacją tych zdewastowanych przystanków, a potem może nawet tych, wyglądających jeszcze w miarę sprawnie. I będziemy ładnie oznakowani, ha!

Dumna Marysia

Brak komentarzy: