wtorek, 21 października 2008

elektryczność szanujemy i linie likwidujemy :)

Dobiegłam wczoraj na tramwaj!
[tu miejsce na fanfary i oklaski]
Nie było to taki proste i prawie sobie płuca wyplułam, ale przynajmniej potem bardzo dobrze mi się w tym tramwaju spało (choć w tym pewnie najbardziej pomogła mi ilość procentów we krwi). Miałam tylko mała pobudkę na Menelkach. Ktoś próbował mi wmówić że to mój przystanek i namawiała żebym z nim wysiadła. Nie wiem dokładnie o co kaman, bo spałam.
Dziś natomiast zdradziłam Piętnastkę na rzecz mojego Srebrnego Rycerza (kto zna ten wie) i nasuwa mi się tylko jedno pytanie: Kto, motyla noga, wymyślił korki, hę? Nienawidzę korków. Przejechanie pól kilometra zajęło mi 10 minut! A tramwaje śmigały. Ech, taka moja kara za niewierność.
Nieważne.
Tak naprawdę to chciałam napisać nocię o czymś innym a mianowicie o pewnym pomyśle KZK GOP.
Otóż postanowionozlikwidować linię 27. Odetnijmy się od Będzina, a co! Na Kazimierz też nikt przecież nie jeździ, nie? A ten tłum ledwo mieszczący się w bolidach to tylko jakaś zjawa czy imaginacja.
Ciekawe kiedy zlikwidują Piętnastkę...

Brak komentarzy: