No więc Marysi wujek Googiel przypomniał ostatnio, że zbliżają się urodziny Piętnastki. Na tą okoliczność na pewno będzie osobna nocia, a tymczasem trochę apdejtów.
Po pierwsze primo - nie wiem, czy wiecie, ale w Warszawie ponownie odpalili piętnastkę. Taką jak mam ją na mojej spersonalizowanej WKM (Warszawskiej Karcie Miejskiej), czyli bilecie. BTW - ostatnio udało mi się na tejże karcie zakodować również kartę biblioteczną. Dla tych, co nie wiedzą, biblioteka to takie miejsce, gdzie można podobnie jak w wypożyczalni wideo pożyczyć sobie książkę. Tak, książkę a nie film. Można to zrobić nieodpłatnie. I nikt nie krzyczy o okradaniu autorów, raczej ludzie cieszą się z krzewienia sztuki czytania... Taka dygresja.
Po drugie primo - zapisałam się na kurs na prawo jazdy i jest duże prawdopodobieństwo, że przestanę jeździć środkami komunikacji miejskiej. Póki co nie umiem skręcać jadąc tyłem, ale ponoć żadna kobieta nie umie. Oto i dowód mojej kobiecości - jakby ktoś kiedyś miał wątpliwości, niniejszym je rozwiewam.
Po trzecie primo - obrazek który widzicie u góry pożyczam od Zawiera Zawartość. Generalnie chciałam powiedzieć, że to piękna inicjatywa, a na obrazku przecież widać, że jest to obrazek z Łodzi :) Podoba mi się, a jest lepszy niż zdjęcie ziemniaków, więc wstawiam, bo sama nie wiem, co o tym wszystkim myśleć...
I tymczasem pozdrawiam Was wszystkich gorąco i ciasno. Piętnastka niedługo będzie Dwudziestką Jedynką - na Będzin! I będzie można legalnie pić w USA!